Po długiej przerwie postanowiłam że dalej będę pisać opowiadanie o Leonettcie. A więc już nie przeciągam.
Jak Diego mógł mnie pocałować? Co on sobie myśli. Weszłam do Studia i próbowałam znaleźć dziewczyny ale nigdzie ich nie było.
-Violetto!-krzyknęła do mnie Angie.
-O Angie jak dobrze że jesteś. Widziałaś może Fran i Cami?-zapytałam ciotki.
-Nie nie widziałam ich ale Broadway czeka na ciebie w sali muzycznej. Musicie w końcu zacząć ćwiczyć swoją piosenkę.-odpowiedziała.
Na śmierć o niej zapomniałam. Miałam teraz tyle na głowie. Szybko poszłam do sali. Postanowiłam że pogadam z Broadway o tym co zrobił Camili ale dopiero po próbie.
-No w końcu jesteś- powiedział Broadway gdy zobaczył mnie w drzwiach.
-Tak przepraszam cię. Całkiem zapomniałam o naszych próbach. Bierzmy się do pracy bo potem muszę z tobą pogadać.- odpowiedziałam i podeszłam do mikrofonu.
Chłopak spojrzał tylko na mnie i włączył muzykę. Śpiewaliśmy piosenkę En mi mundo. Nie powiem wyszło nam to świetnie. Ćwiczyliśmy prawie 2,5 godziny.
-Na dzisiaj koniec-powiedział Broadway.
-O nie,nie muszę z tobą jeszcze poważnie pogadać-odpowiedziałam i wskazałam chłopakowi wzrokiem krzesło.
-No to słucham cię.
-Poczekajmy jeszcze na Fran.-powiedziałam
Przyjaciółka jak zwykle się spóźniła. Gdy już weszła do sali nie mogła powstrzymać swojego gniewu.
-Dziewczyny nie wiem o co wam chodzi wiec mówcie szybko. Czy to coś z Camilą? Coś jej się stało?-dopytywał się chłopak.
-Weźcie mnie trzymajcie bo nie wiem co mu zrobię? Ty się jeszcze pytasz?- zaczęła krzyczeć Francesca.
-Fran opanuj się.-uspokoiłam koleżankę.
Broadway patrzył na nas jak na jakieś wariatki.
-Tak chodzi o Camilę. Powiedziała nam wszystko. Jak mogłeś całować się z inną dziewczyną?-zadałam pytanie.
Chłopak lekko się speszył.
-Nie masz nam nic do powiedzenia? Jeśli nie chcesz mówić nam to może wytłumacz wszystko Camili bo niestety ona wszystko widziała.-powiedziała Fran.
-Co? Cami wszystko widziała? O niee!- krzyknął chłopak i szybko wybiegł z sali.
-Przepraszam cię Fran ale muszę iść jeszcze do szpitala. Do jutra kochana.-przytuliłam koleżankę.
-Do jutra skarbie-odpowiedziała.
Podoba wam się rozdział? Trochę krótki i nudny ale mam nadzieje że później będzie już lepiej. /Cami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz