Wczoraj kupiłam sobie Fan Club. Jest tam cała strona poświęcona Jorge Blanco. Oczywiście dodamy wam ten ala wywiad.
Aktor pokazał światu, na co go stać!
"Zawsze miałem pod górkę" twierdzo Jorge Blanco, gwiazdor serialu "Violetta". "Wszyscy uważali mnie za nieudacznika. Musiałem przekonać ich że się mylą". Zaczęło się już w podstawówce. Jorge kochał w tedy piłkę nożną i marzył o grze w szkolnej reprezentacji. Trener go w niej nie widział. "Postanowiłem udowodnić mu że umiem grać. Zostawałem po lekcjach, by ćwiczyć nowe zagrania. Po kilki miesiącach należałem do najlepszych!", wspomina. "Zastanawiałem się nawet, czy nie zostać zawodowym piłkarzem". Ostatecznie miłość do sceny zwyciężyła. Koledzy dziwili się, że wolę recytować wiersze, niż biegać za piłką. "Nigdy nie zostaniesz aktorem", mówili.Ale Jorge znów się uparł. Trzy razy w tygodniu chodził na zajęcia teatralne, uczył się śpiewać i tańczyć. W końcu dostał rolę w meksykańskiej wersji filmu "High School Musical". "Kumplom aż szczęki opadły aż do ziemi, gdy się o tym dowiedzieli", śmieje się. Jorge jest przekonany, że gdy czegoś mocno się chce, prędzej czy później się to uda. "Skoro nikt nie chce w ciebie wierzyć, uwierz w siebie sam", radzi. Najważniejsze to nie poddawać się i nie rezygnować z marzeń. Jorge zaliczał porażki, popełniał błędy i ponosił klęski. Nieraz był odrzucany na castingach. Dziś jest gwiazdą. Przede wszystkim dlatego, że wierzą w niego tysiące fanek!
"Ty też jesteś kimś wyjątkowym"-Jorge
I jak podobał się?
Pamiętajcie że wy też jesteście stworzeni do wielki dzieł. Uwierzcie w swoje marzenia i spełniajcie je krok po kroku a kto wie może za parę lat będzie znani na całym świecie :)
A tu macie parę fotek Jorge:
A tu Jorge jako ojciec chrzestny: